Potencjał efektywności

Efektywność energetyczna jest jednym z najlepszych sposobów sprostania wyzwaniom, w obliczu których stoi Unia Europejska (a tym samym Polska), wynikających z rosnącego uzależnienia od importu energii, ograniczonych zasobów energetycznych, a także konieczności ograniczania zmian klimatu. Według IEA (International Energy Agency) potencjał poprawy efektywności energetycznej w przemyśle szacowany jest na poziomie 18-26%.

Efektywność energetyczna w Polsce wciąż jest niższa niż w krajach Europy Zachodniej, dlatego konieczne jest wykorzystanie istniejącego potencjału w tym zakresie. W wielu przypadkach nie wymaga to stosowania zawansowanych technologii, lecz związane jest z typowymi działaniami optymalizacyjnymi w zakresie procesów i infrastruktury energetycznej danego przedsiębiorstwa przy małych lub średnich nakładach inwestycyjnych, czyniąc takie przedsięwzięcia atrakcyjnymi ekonomicznie.

Audyt przede wszystkim

Kluczem do zasadności podejmowania działań w zakresie poprawy efektywności energetycznej jest opracowanie „rekomendacji dotyczących uzasadnionych technicznie i ekonomicznie przedsięwzięć”, Realizacja takich działań pozwala nie tylko na uzyskanie wymiernych korzyści finansowych – może być również źródłem przewagi konkurencyjnej.
W ostatnich latach znacząco wzrosła liczba przedsiębiorstw, dla których optymalizacja kosztów energii potrzebnej na wytwarzanie produktów lub świadczenia usług zyskała wysoki priorytet w strategii działalności biznesowej. W wielu przedsiębiorstwach koszty te stanowią istotną pozycję w kosztach ogólnych, więc ich systematyczne obniżanie powinno stanowić ważny kierunek działań. Działania te powinny być poparte audytem efektywności energetycznej, który w pierwszej kolejności pozwoli na określenie „stanu wyjściowego”, będącego bazą do systematycznej oceny postępów w zakresie poprawy efektywności energetycznej. Takie podejście zaleca Unia Europejska w Dyrektywie Parlamentu Europejskiego i Rady 2012/27/UE z dnia 25 października 2012 r. w sprawie efektywności energetycznej, zmiany dyrektyw 2009/125/WE i 2010/30/UE oraz uchylenia dyrektyw 2004/8/WE i 2006/32/WE (Dz. Urz. UE L 315/1). Wspomniana dyrektywa nakłada na państwa członkowskie obowiązek zapewnienia, aby przedsiębiorstwa niebędące MŚP zostały poddane audytowi energetycznemu, przeprowadzonemu w niezależny i opłacalny sposób przez wykwalifikowanych lub akredytowanych ekspertów lub zrealizowanemu i nadzorowanemu przez niezależne organy na podstawie przepisów krajowych, do dnia 5 grudnia 2015 r. oraz minimum co cztery lata od daty poprzedniego audytu energetycznego. Obowiązek ten został wprost przeniesiony do projektu Ustawy o efektywności energetycznej (wersja 1.21 z dnia 08.01.2015 r.), która podlega obecnie pracom legislacyjnym.
W art. 22. ust.1 w/w projektu ustawy przedsiębiorca w rozumieniu Ustawy z dnia 2 lipca 2004 r. o swobodzie działalności gospodarczej (Dz.U. 2004 nr 173 poz. 1807 z późn. zm.), z wyjątkiem mikroprzedsiębiorcy, małego lub średniego przedsiębiorcy w rozumieniu art. 104−106 tej ustawy, przeprowadza co 4 lata audyt energetyczny przedsiębiorstwa lub zleca jego przeprowadzenie. Przepisu ust. 1 nie stosuje się do przedsiębiorcy:
1) posiadającego system zarządzania energią lub system zarządzania środowiskiem określony w odpowiednich normach europejskich;
2) wpisanego do rejestru EMAS, o którym mowa w art. 5 ust. 1 Ustawy z dnia 15 lipca 2011 r. o krajowym systemie ekozarządzania i audytu (EMAS) (Dz.U. 2011 nr 178 poz. 1060).

Poaudytowe zalecenia

Audyt energetyczny przedsiębiorstwa ma na celu przeprowadzenie szczegółowych i potwierdzonych obliczeń dotyczących proponowanych przedsięwzięć służących poprawie efektywności energetycznej oraz dostarczenie informacji o potencjalnych oszczędnościach energii. Uzyskana w ten sposób wiedza jest istotna z punktu widzenia działalności przedsiębiorstwa, ale bez konkretnych inwestycji pozostaje tylko informacją. Wypracowanie „wartości dodanej”, czyli korzyści finansowych z oszczędności energii, wymaga dalszych kroków – realizacji wskazanych w audycie przedsięwzięć. Efekt ekonomiczny z realizacji przedsięwzięć służących poprawie efektywności energetycznej powinien być kluczowym argumentem skłaniającym przedsiębiorstwa do podejmowania działań w zakresie monitorowania i raportowania efektywności energetycznej.
Audyt energetyczny może być także podstawą do implementacji systemu informatycznego, spełniającego np. wymagania normy ISO 50001 w zakresie monitorowania i raportowania efektywności energetycznej, który zapewni przedsiębiorstwu korzyści z systematycznej kontroli efektywności wykorzystania energii oraz prognozowania jej zużycia i kosztów.

Białe certyfikaty – system niedoskonały

Korzyści z poprawy efektywności energetycznej w świetle obowiązującej Ustawy z dnia 15 kwietnia 2011 r. o efektywności energetycznej (Dz.U. 2011 nr 94, poz. 551 z późn. zm.), jak również projektu jej nowelizacji, można zwiększyć ubiegając się o świadectwa efektywności energetycznej (tzw. białe certyfikaty). Niestety, jak pokazały wyniki dwóch dotychczas rozstrzygniętych przetargów zorganizowanych przez Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki, z takiej możliwości skorzystało niewiele przedsiębiorstw. W pierwszym przetargu w kategorii dedykowanej zwiększeniu oszczędności energii przez odbiorców końcowych z puli 440 000 toe wartości świadectw efektywności energetycznej przewidzianych do wydania w przetargu wykorzystano niespełna 3% (13 183 toe), analogicznie w drugim przetargu z puli 1 094 636,8 toe – ok. 2,9% (31 692 toe).
W przeliczeniu na PLN (przyjmując w zaokrągleniu wartość świadectwa efektywności energetycznej równą opłacie zastępczej, czyli 1000 PLN/toe) w pierwszym przetargu odbiorcy końcowy mogli uzyskać ok. 440 000 000 PLN, a w drugim ok. 1 094 637 000 PLN dodatkowych korzyści finansowych. Przywołane kwoty powinny zadziałać na wyobraźnię potencjalnych uczestników przetargu i spowodować większe zainteresowanie systemem białych certyfikatów. Dlatego dziwi fakt, że zainteresowanie pozyskaniem dodatkowych środków finansowych w obu rozstrzygniętych przetargach było tak niewielkie.
Tak słabe efekty funkcjonowania systemu można po części tłumaczyć mało przyjazną formułą przetargu, która nie powinna jednak przysłaniać możliwych korzyści finansowych z uzyskania białych certyfikatów. Ministerstwo Gospodarki w ocenie skutków regulacji projektu nowej Ustawy o efektywności energetycznej na podstawie danych uzyskanych z przeprowadzonych przetargów i innych źródeł podaje, że poziom pokrycia inwestycji świadectwami efektywności energetycznej wynosi średnio 40%. Wartość ta jest zgodna z doświadczeniami ENERGOPOMIARU, który przygotowywał klientów do udziału w przetargach na świadectwa efektywności energetycznej. Uzyskane świadectwa stanowiły od kilkunastu do kilkudziesięciu procent pokrycia nakładów inwestycyjnych, z kilkoma przypadkami nawet 90–100% pokrycia.

Świadectwa bez przetargu

Projekt Ustawy o efektywności energetycznej utrzymuje system białych certyfikatów przynajmniej do 2020 r., więc przedsiębiorstwa powinny zintensyfikować działania w zakresie ich pozyskania. Korygując słabe efekty dotychczasowej formuły przetargowej ustawodawca chce uprość sposób ich uzyskania – od 2016 r. przedsiębiorstwa będą wnioskować do Prezesa URE o ich wydanie, a nie jak do tej pory brać udział w przetargu. Będzie to z pewnością pozytywna zmiana. Do negatywnych należy zaliczyć brak możliwości wnioskowania o wydanie świadectw efektywności energetycznej dla zakończonych przedsięwzięć oraz fakt, iż wniosek o wydanie białego certyfikatu będzie dotyczył energii finalnej, a uzyskane świadectwo będzie miało wartość ilości faktycznie zaoszczędzonej energii finalnej. Obecnie przedmiotem deklaracji przetargowej jest oszczędność energii pierwotnej i „efekt energetyczny”, który umożliwiał przedsiębiorstwom ubieganie się o większą wartość świadectwa efektywności energetycznej niż to wynikało wprost z zaoszczędzonej średniorocznie energii.
Mimo projektowanych zmian w Ustawie o efektywności energetycznej białe certyfikaty w dalszym ciągu mogą stanowić element motywujący do podejmowania działań w zakresie poprawy efektywności energetycznej.

Zrozumieć istotę efektywności

Wykorzystanie potencjału poprawy efektywności energetycznej przez przedsiębiorstwa przemysłowe oznacza nie tylko korzyści finansowe, ale także szybszy rozwój innowacyjnych rozwiązań technologicznych i wzrost ich konkurencyjności, a w skali gospodarki – pobudzenie wzrostu gospodarczego i tworzenie miejsc pracy w sektorach związanych z efektywnością energetyczną. Ponadto zaangażowanie przemysłu w poprawę efektywności energetycznej pozwoli wypełnić przez Polskę cele pakietu energetyczno-klimatycznego (tzw. 3×20). O ile dwa pozostałe obszary pakietu: ograniczenie emisji zanieczyszczeń (głównie redukcja CO2) i promocja odnawialnych źródeł energii, mają tyle samo zwolenników, co przeciwników, to poprawa efektywności energetycznej budzi najmniej kontrowersji. Efektywność energetyczna, czyli ograniczanie energochłonności różnych procesów w gospodarce, jest najszybszym i najtańszym sposobem zmniejszania kosztów związanych z energią – „najtańszą i najczystszą energią jest ta, której się nie zużywa”. Przez wiele lat efektywność energetyczną traktowano jako konieczność wymuszaną np. przez sytuacje kryzysowe w gospodarkach światowych. Dzisiaj istota efektywności energetycznej jest coraz lepiej rozumiana, a przedsiębiorstwa przemysłowe słusznie upatrują w niej szansę na uzyskanie wymiernych korzyści.

Aby świadomie myśleć o efektywności energetycznej, w pierwszej kolejności należy wykonać pełny i rzetelny audyt efektywności energetycznej przedsiębiorstwa, który jest działaniem oceniającym stan techniczny instalacji i urządzeń, identyfikującym obszary o podwyższonym, w stosunku do standardów, zużyciem energii oraz nieuzasadnionych stratach energii, a także zawierającym rekomendacje dotyczące uzasadnionych technicznie i ekonomicznie przedsięwzięć służących poprawie efektywności energetycznej.